Podróże z filiżanką w dłoni
“Mieć kogoś, kto by mnie rozumiał – oto moja jedyna potrzeba życiowa” pisał niegdyś Gabriel García Márquez. Jeśli o nas chodzi, do wspomnianej przez kolumbijskiego noblistę potrzeby dodalibyśmy filiżankę kawy Colombia - La Palmera. Jaka ona jest?
Zaskakująca, niepokorna, dzika. Hipnotyzująca. Istna eksplozja, artyzm w każdej kropli złotego naparu. Kolumbijska kawa, będąca tak intensywna i bogata w skrajności, jak miejsce, z którego pochodzi. Najpierw uderza cię niespodziewany, lekko gorzki smak kakao, by zaledwie chwilkę później dać się prowadzić pobudzającym nutom owoców tropikalnych. I czujesz jak słodko-kwaśne towarzystwo jagód opowiada ci historie, których były świadkiem: o losach śmiałków próbujących dotrzeć do El Dorado, słynnej krainy złota, o wieczornych spotkaniach zakochanych w rytmie salsy i o mrożących krew w żyłach tajemnicach narkotykowych karteli. Ale zanim zdążysz się zaniepokoić, to bezpieczna obecność karmelu szepcze ci do ucha słowa ukojenia.
Ziarna z obróbki metodą Anaerobic zachwycają abstrakcyjnym profilem sensorycznym, ekscytują i inspirują do sięgania po więcej. Taka właśnie jest Colombia - La Palmera: kawa prosto z kolumbijskiej hacjendy, która została wybrana na Espresso Miesiąca Coffeedesk.
Tajemnica smaku kawy z Kolumbii
Kolumbia jest jednym z najbardziej zróżnicowanych krajów na świecie: z dwoma oceanami, różnymi klimatami, żywiołowymi miastami, zadziwiającą, a czasem przerażającą dziką przyrodą i historią, której nie da się opowiedzieć w kilku zdaniach. Wcale nie dziwi nas zatem tak bardzo intensywny profil sensoryczny kolumbijskiej kawy. Właściwie to bylibyśmy zdumieni, gdyby ziarna były przewidywalne w smaku. Dlaczego?
Kawa została sprowadzona do Kolumbii na początku osiemnastego wieku roku przez księży jezuitów przybyłych tam wraz z hiszpańskimi osadnikami. Ale początki przemysłu kawowego w tym kraju są równie skromne jak w innych państwach Ameryki Południowej. Dopiero po blisko stu latach odbył się pierwszy komercyjny eksport kolumbijskiej kawy, na który składało się tylko 100 worków ziaren. Kto by pomyślał, że kilka dekad później konsumpcja kawy w Stanach Zjednoczonych, Francji czy Anglii tak szaleńczo wzrośnie, podobnie zresztą jak sama produkcja kawy w Kolumbii. Co takiego kryje się w smaku tych ziaren?
Kolumbia to obszar, w którym występują dziesiątki mikroklimatów, dzięki czemu kraj jest świetnie przystosowany do uprawy kawy. Wilgotny klimat, tysiące wzgórz i gór bogatych w składniki odżywcze oraz wysokie położenie sprawiają, że uprawa kawy jest nie tylko łatwa, ale i bardzo powszechna.
Dzisiaj kolumbijskie ziarna stanowią niemal 12% światowej podaży kawy i są cenione na całym świecie, dzięki czemu Kolumbia jest jednym z czołowych krajów w globalnym przemyśle kawowym.
Head Roaster - Aleksander Smęt o procesie palenia:
Kolumbia La Palmera to wyjątkowa kawa, szczególnie dzięki swojej obróbce. Dzięki fermentacji w otoczeniu beztlenowym, kawa zyskuje bardzo wyrazistą i kompleksową kwasowość. Wypalając tę kawę chcieliśmy przede wszystkim zbalansować kwasowość nie ukrywając jej. Dlatego zdecydowaliśmy się na dłuższy wypał, co pozwoliło na delikatne i powolne rozwijanie się smaku w kawie, powolne reakcje Maillarda i karmelizację cukrów.
Region: Anserma, Caldas
Wysokość uprawy: 1450 – 2000 MNPM
Odmiana: COLOMBIA, CASTILLO, BOURBON
Proces: natural anaerobic
Profil sensoryczny: jagoda, owoce tropikalne, kakao, karmel
Pozostaw komentarz